środa, 29 kwietnia 2015

Wspólne dzierganie i czytanie 20

To już moja dwudziesta zabawa z Maknetą.
Ten czas pędzi do przodu jak szalony.
Za oknem coraz ładniej dzień coraz dłuższy a wieczory coraz krótsze.
Ale dalej coś tam dłubię na drutach i przy tym "coś" słucham.


 Książki "Śniadanie u Tiffaniego" chyba nie muszę polecać.

Drugą pozycją jest "Lokator do wynajęcia" Iwony Banach.
W maleńkiej górskiej wiosce dwie niezbyt grzeczne staruszki planują gigantyczny przekręt...
Nie wiedzą jednak, że wkrótce przeszkodzi im niejaka Miśka, z zawodu lokatorka do wynajęcia, a także jej towarzysz - mięśniak o duszy romantyka.
Para nieobliczalnych psów umila życie wszystkim dookoła, nie włączając policjantów, w domu panoszy się wisielec, tajemnicza siła rzuca nożami i maszynką do mięsa... ale najgorsi są górale. Choć nie, najgorsze są góralki. Żadne zjawiska nadprzyrodzone nie wytrzymują konkurencji. A gdy na horyzoncie pojawia się morderca, niemal na nikim nie robi to już większego wrażenia. 
Autorka lojalnie ostrzega swoich czytelników: każda, nawet przypadkowa interakcja z góralami może zagrażać zdrowiu i życiu, a przed wyjazdem do Zakopanego bezwzględnie należy odwiedzić lekarza lub farmaceutę.

 A na drutach to co tydzień temu.
Minęłam już linię pasa. Kardigan robię w wersji luźnej.
Może później dorobię coś do przepasania.
Powtórzeń wzorku zrobiłam już trzy, ale chyba na trzech się nie skończy.
Wełna w robocie bardzo przyjemna. Kończę dopiero drugi motek.
Całość na razie mi się podoba. Wychodzi chyba ładnie?


Bo blokowaniu plisa ze wzorkiem ładnie się ułoży.
Przynajmniej teraz mam taką nadzieję.

Pozdrawiam serdecznie i słonecznie.

piątek, 24 kwietnia 2015

Niebieska NIMFA

Nimfa
Czekała długo na sesję fotograficzną.
Podejście pierwsze do niej zostało sprute. Robiłam za małymi drutami i chusta wychodziła jakaś mała. Zamieniłam na większe druty i już dziergałam do końca.
Robiłam ją ze wzoru klik, który jest bezpłatny.
Początki chusty można obejrzeć tu klik
Zapraszam na sesję mojej kolejnej NIMFY

 
 
 
 
 

 A tak wyglądała podczas leżakowania z powbijanymi w siebie szpilkami.

 
 

Robiłam według pomysłu drobnej zmiany we wzorze, który podejrzałam u Renatki klik
Zmiana niewielka, ale dzięki niej zmienia się kształt chusty.
A na czym polegała zmiana zajrzyjcie do autorki tej zmiany.
Dane techniczne
włóczka Delight DROPSA 3 motki
kolor 04
druty 6

pozdrawiam serdecznie 



środa, 22 kwietnia 2015

Wspólne dzierganie i cztanie 19


Minął kolejny tydzień. Kolejna środa i wspólna zabawa u Maknety. 
U mnie czytelniczo dwie pozycje.
 Pierwsza którą skończyłam słuchać to "Autopsja" Tess Gerritsen. 
Lekarz sądowy Maura sądziła, że w pracy już jej nic nie zaskoczy. Martwi nigdy nie sprawiają kłopotów. Gdy zapakowana w plastikowy worek bezimienna kobieta niespodziewanie otwiera oczy, problemy spiętrzają się w lawinę. Przewieziona z kostnicy do szpitala ofiara z zimną precyzją zabija ochroniarza i bierze zakładników. Kim jest tajemnicza desperatka i jakie ma zamiary? Maura i jej mąż, agent FBI łączą siły, by odkryć tożsamość zabójczyni. Okazuje się że zastrzelony ochroniarz nie był pracownikiem szpitala i nikt z personelu go nie znał. Porwanie zakładników to tylko początek góry lodowej znacznie poważniejszej sprawy powiązanej z gwałtami, morderstwami i handlem żywym towarem.

Druga pozycja to "Plugawy spisek" Maxime Chattam.
Seria bestialskich morderstw wstrząsa Francją. Detektywi nie nadążają jednak za rozwojem wypadków - częstotliwość morderstw i ich brutalność wzrasta niemal z dnia na dzień. Uduszona i zgwałcona dziewczyna, przypadkowi podróżni strąceni z peronu pod pędzący pociąg przez nastolatka, zaatakowani turyści, prostytutka obdarta ze skóry....łączy ich tylko jeden wspólny element - symbol *e wyryty na ciele ofiar. Droga śledczych prowadzi przez Szkocję, Polskę, aż do Kanady....... iiiiii słucham dalej.
A na druty wpadło kolejne dziergadełko.



Szukałam jakiegoś ciekawego wzoru. Zaglądałam, oglądałam, przeglądałam i wybrałam taki oto przeplataniec. Lubię bawić się z warkoczami. Fakt trzeba je systematycznie oglądać, aby  nie okazało się , że zamiast do góry warkoczyk przekręcił się pod spód.


 Jestem dopiero na początku, ale na razie mi się podoba. Kardigan podobny do tego klik 
Wełna z której robię ma kolor kawy z mlekiem i chciałam "coś" dodać, choć mały wzorek. Zastanawiam się tylko w jakich odstępach robić te zamotańce żeby nie przesadzić. Ale chyba trzy powtórzenia wystarczą.


Włóczka wełniana miło przesuwa się po drucie.
Polubiłam takie kardigany, które nie mają guzików.
Może dorobię do niego "coś" do przepasania w pasie.

Pozdrawiam serdecznie


środa, 15 kwietnia 2015

Wspólne ddzierganie i czytanie 18

Kolejna zabawa środowa z Maknetą.

Czytelniczo u mnie z książką Olgi Tokarczuk.
"Prawiek i inne czasy"
Książka jest jedną z najambitniejszych powieści, jakie powstały w ciągu ostatnich lat.
Gdyby więc zasługi mierzyć ambicjami, byłaby ta powieść wielkim wydarzeniem. Ale książka Tokarczuk nie potrzebuje takiej miary. Broni się bowiem czym innym.
Pięknem współodczuwania z naturą, umiejętnością znajdywania dramatyzmu w każdej szczelinie istnienia, frapującą refleksją egzystencjalną".
Polecam książkę do czytania w słoneczne dni i nie do poduszki.
A co druciarsko.
Zaczęłam kolejną Nimfę.

 
 

Ale, żeby nie było tak słodko to nie obyło się bez prucia.
Zaczęłam robić na drutach 3,5. Dojechałam do połowy motków, a chusta jakaś malutka i kolorki nie układały się ciekawie. Musiałam zacząć jeden motek z pewnym opóźnieniem i oddalić od siebie ciemne kolory.
Zdjęcie niżej pokazuje pracę  na drutach 3,5 i przed pruciem.

Robię teraz na 6 i wychodzi lepiej. Dołożę jeszcze jeden motek i mam nadzieję, że będzie miała zadowalającą wielkość.

 Darmowy wzór na chustę jest tu klik

Pozdrawiam wszystkich w "niebiańskościach"

niedziela, 12 kwietnia 2015

Moher

Kolejny do mojej kolekcji.
Naczekał się na zdjęcia.
Najpierw wiało, padało, a to mi się robić zdjęć nie chciało.
Aż wreszcie w sobotę pomyślałam, że może to ta chwila.
Jak wyjrzałam za okno to stwierdziłam, że za gorąco będzie mi w tym "moherze".
Choć pogoda piękna rekord ciepła jakoś mnie to nie przekonywało.
Wyszłam do ogródka na zwiady i wróciłam szybko, bo jak na złość sąsiedzi korzystając z ładnej pogody szukali  czegoś w ziemi, albo wygrzewali się na słońcu.
Przeczekałam do niedzieli.
A tu niespodzianka, bo rano wieje i wieje.
Ale na szczęście coś się na lepsze w przyrodzie zmieniło i uspokoiło.
 Przygotowałam sprzęt, rozstawiłam i zaczęłam robić fotki.


 
 

 I na słoneczku...
 
 I w cieniu...

Złapałam moją chuścinę i uwieczniłam na zdjęciach.




Nie pomyślałam tylko o okularach.
A słoneczko ładnie świeciło po oczach.
Wzór na chustę jest tu klik i jest bezpłatny.

Początek zdjęć sweterka jest tu klik

A początek zdjęć chusty jest tu klik
 
Dziękuję wszystkim za komentarze pod ostatnim postem.

Miłego słonecznego tygodnia.

środa, 8 kwietnia 2015

Wspólne dzierganie i czytanie 17


Środowe spotkanie pod znakiem kota, robótek i książką do czytania.


"Bielszy odcień śmierci" Bernard Minier.
Dwadzieścia jeden godzin przyjemnego słuchania.
Zapierająca dech w piersiach atmosfera.
Wyjątkowa podróż w krainę najgłębiej skrywanych ludzkich lęków.
Grudzień 2008 roku, dolina w Pirenejach. Wczesnym rankiem pracownicy elektrowni wodnej znajdują na górnej stacji kolejki linowej okaleczone ciało konia.
Tego samego dnia młoda absolwentka psychologii obejmuje posadę w ściśle strzeżonym zakładzie psychiatrycznym dla przestępców, położonym w tej samej dolinie.
W ciągu kilku dni okolicą wstrząsają kolejne zbrodnie. Śledztwo prowadzi komendant Martin Servaz, czterdziestoletni policjant z Tuluzy.
Wkrótce się okaże, że bajkowe górskie miasteczko kryje mrożące w żyłach tajemnice.


 Sweter spadł już z drutów, a włóczka na kolejną robótkę czeka.
Włóczką zaczął interesować się pan kot i leniwie wokół kroczył.

Jak wyciągnęłam do zdjęć skończony sweter to zaczął się na nim układać.
Chyba zaczął sprawdzać czy też wełniany.
Tak mu się spodobało, że wyszły zdjęcia kota ze swetrem.
No cóż.
 Chyba trochę go widać?
Wszystkiego nie zasłonił.



Nawet nie chciało mu się ruszyć. 
Tylko oczy otwierał ze zdziwienia.

Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa od WAS pod ostatnim postem.

Pozdrawiam

środa, 1 kwietnia 2015

Wspólne dzierganie i czytanie 16

Jest środa i jest zabawa z Maknetą.
Czytelniczo u mnie audiobook "Afryka, moja miłość" Corinne Hofmann.
Nowa opowieść autorki bestsellerowej "Białej masajki".
Chętnie sięgnełam po tą pozycję bo film o białej masajce bardzo mi się podobał.
Poruszająca, dodająca sił i odwagi historia ludzi ze slamsów Nairobi, którzy walczą z losem i wygrywają oraz o sentymentalnym powrocie autorki do Afryki.
Corinne przedstawia także wzruszające spotkanie po latach z mężem i swoją masajską rodziną.

Na drutach szal, który będę długo jeszcze dziergała.



 Zabrałam się także z kardigan. Robię go w na grubszych drutach niż szal i z zadowoleniem go szybko przybywa.


 Włóczka to wełna tylko w 30%.
 Pochodzi z odzysku i wystarczy na okazały mój ulubiony kardigan.
Ma bardzo ciekawy splot co widać na kolejnym zdjęciu.

Za oknem u mnie nieciekawie wieje, leje i od czasu do czasu pada grad i deszcz.

W końcu mamy kwiecień i do tego pierwszy.
Czy dałyście się dzisiaj oszukać.
Bo ja tak.
Dziękuje za wszystkie komentarze z poprzedniego posta.

Pozdrawiam serdecznie