Już środa ?
Jak te dni szybko mijają.
A jak środa to zabawa z Maknetą. Czytelniczo u mnie w tym tygodniu dwie książki choć na zdjęciu tylko jedna. Musiałam szybko oddać do biblioteki i zaopatrzyć się w kolejne.
Pierwsza to "Niebezpieczne związki" autorstwa Choderlos de Laclos.
"Najprzebieglejszy mężczyzna nie dorówna w fałszu najszczerszej kobiecie".
Choderlos de Laclos
"Niebezpieczne związki" nareszcie doczekały się wyjątkowego wydania. Któż nie zna tej drapieżnej, przewrotnej, okrutnej - ale i zabawnej powieści o miłosnych intrygach francuskich wyższych sfer XVIII wieku.
Zbrodnia i zdrada stają się tu tylko przyczynkiem do z pozoru tylko błahej, frywolnej opowieści o gierkach, romansach i manipulacjach. Całość ubrana jest w listowny wielogłos uczestników zdarzeń, a wszystko dzieje się w wyższych sferach, w białych rękawiczkach, koronkach, wśród złoceń i porcelany.
Nic dodać nic ująć. Wszystkie te zdania znajdują się na okładce powieści.
Powieści słuchało się przyjemnie.
"Księżniczka z lodu" autorstwa Camilla Lackberg to pierwsza z sagi kryminalnej o Patricu Hedstromie i Erice Falck.
Gdy w spokojnym miasteczku na zachodnim wybrzeżu Szwecji zostaje znaleziona martwa Alekxsandra, wszystko wskazuje na samobójstwo. Matka kobiety prosi dawna przyjaciółkę córki żeby przyjrzała się tej tragedii. Erica, która powróciła w rodzinne strony wspólnie z kolegą z dawnych lat policjantem, próbują rozwikłać te sprawę.
A na drutach właśnie wykańczam 400 metrów z pierwszego motka. Powstaje baktus, choć plany były zupełnie inne. Miał powstać mały kolorowy sweterek z rękawkami 3/4.
Kupiłam dwa ostatnie motki, które okazały się różnić od siebie nieznacznie kolorami.
Włóczka to 50/50 wełna i akryl
klik
Bardzo miła i przyjemna w robieniu.
Pozdrawiam serdecznie