Komplecik z Limy DROPSA dziergał mi się bardzo szybko i sprawnie.
Czapka skończona jako pierwsza. Robiona od ściągacza do samego końca z taką samą ilością oczek na drutach. Ściągacz robiłam na drutach pół numeru mniejszych.
Czapkę zakończyłam metodą 3- needle bin off.
Druty 5,5 wyszedł jeden motek.
Uszy przeszyte w dwóch miejscach, żeby chciały sterczeć.
Otulacz robił się bez kłopotów poza zszywaniem od którego ostatnio odwykłam.
Rękawiczki robiłam - chyba pierwszy raz w swoim życiu.
Bardzo jestem zadowolona bo obyło się bez prucia.
Na cały komplecik poszło 5 motków.
Pozdrawiam ciepło wszystkich zaglądających do mnie, a także nowych obserwatorów.