niedziela, 25 października 2015

Poppy

Wełna czekała na zrobienie czapki tylko dwa miesiące.Mimo, że czapka od dawna cieszy się powodzeniem ja robiłam ją pierwszy raz. Chyba pod wpływem czapek GABI praca przyspieszyła. Moja jest dla czterolatki. Zastanawiałam się tylko szalik - komin czy chusta. Zdecydowałam się na małą chustkę. Taką żeby zmieściła się pod kurtkę.


Zdjęcia robione komórką tak na szybko. Czekałam na słońce. Rano się pokazało ale tylko rano. Chusta jutro powędruje do właścicielki a więc zdjęcia te albo...


Jeśli macie ochotę na zrobienie zapraszam na stronę gdzie jest wszystko.
 Do poczytania i pooglądania klik

Moja wersja to wełna magic  firmy YarnArt 
Całość z jednego motka .
druty: czapka 4,0
chusta 4,5
Życzę wszystkim zaglądającym słonecznego i ciepłego tygodnia.

piątek, 16 października 2015

Aisling

Skończyłam ją tak dawno temu. Przypomniałam sobie o niej jak zrobiło się chłodniej i przyszedł czas żeby się nią otulić. Wyszła zadowalających rozmiarów.
Chusta jest bardzo przyjemna w robieniu szybko schemat wchodzi do głowy.
Trudniej i wolniej robi się plisę. Ale warto trochę wolniej podłubać bo plisa według mnie jest ozdobą całej chusty. Zdjęcia robione w słoneczny ale już zimny dzień.
Wzór chusty autorstwa Justyny dostępny tu.
 
 

Chustę robiłam z czterech motków Arwetty Filcolany.
Dwa motki o numerze 807 nie ma jej już w sklepie i dwa motki tej.
Druty i z tym jest problem bo nie pamiętam czy 3,5 a może 4.
No cóż. szkoda że nigdzie nie zapisałam. 

Pozdrawiam wszystkich zaglądających.
Słonecznej soboty i niedzieli.

środa, 7 października 2015

WDiC 34

Kolejna środa i czytanie z Maknetą
Słucham a przy okazji przekładam oczka w dwóch swetrach.
A co słucham. Skończyłam "Wielbiciela Charlotte Link.
Pełna napięcia opowieść o smutkach dnia codziennego młodej kobiety opiekującej się umierającym ojcem i tęskniącej za siostrą, która pięć lat wcześniej wyjechała z domu w nieznane.
W lesie niedaleko jej miejscowości znaleziono zwłoki zmasakrowanej młodej kobiety. Jak się później okazuje są to zwłoki siostry. Po co wróciła ? Gdzie była przez te kilka lat?
Policja i ona szukają najmniejszego śladu. Dopiero telefon od znajomej siostry, która spędziła z nią wakacje dostarczają pierwszych wskazówek. Jednocześnie toczy się druga historia. Zadowoloną z życia redaktorkę w wydawnictwie, ukochany maż porzuca dla innej. To prawdziwy cios dla niej, która kilka dni wcześniej była świadkiem samobójstwa.

Teraz słucham książkę Krystyny Kuhn "Zimowy zabójca".
 Rok 1942, Kraków. Młoda dziewczyna zostaje wywieziona i zmuszona do pracy w Niemczech. Trafia do bogatej rodziny, gdzie pracuje jako pokojówka. Drugi wątek to rok 2006, Frankfurt. W mroźną zimową noc zostaje zamordowana nestorka rodu wpływowych przedsiębiorców.
dzień później zostaje porwany kilkuletni jej wnuczek. Co wydarzyło się w czasie wojny przed laty w Krakowie tego próbują się dowiedzieć szukając śladów z przeszłości.

 A na drutach taki sobie zwykły sweterek robiony z potrzeby. Bez kombinacji wzoru i fasonu.
Korpusik zrobił się szybko, ale na razie nie kończę dołu swetra. Z jednego motka zrobiłam rękaw, ale z długości jeszcze kilka centymetrów brakuje. Złapałam za kolejny motek i robię drugi.
A tak w ogóle to zostało mi jeszcze dwa motki. I tak naprawdę o długości swetra zadecydują centymetry niteczki.

 

Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających