Kolejna środowa zabawa u Maknety.
Za oknem pogoda dopisuje i na pewno nie nastraja do siedzenia w domu.
Wieczory robią się coraz krótsze co nie pomaga w dzieganiu i cztaniu.
Pracując nad sukieneczką z bambusa słuchałam książki pt. "Służące" Kathryn Stockett.
Dwadzieścia godzin słuchania książki pełnej humoru i nadziei.
Akcja książki toczy się w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku na amerykańskim Południu.
Choć książka dotyka tematyki segregacji rasowej, jest to jednak też zarazem ponadczasowa i uniwersalna opowieść o ograniczeniach, którym wszyscy podlegamy.
W rolę trzech głównych bohaterek książki wcieliły się znakomite aktorki: Anna Seniuk, Karolina Gruszka i Anna Guzik.
Na drutach jeszcze bambusik. Właśnie wykończyłam pierwszy motek. Jeszcze do końca pracy zostało mi około 10 cm dołu i trzy może pięć cm przy rękawkach.
Zostanie sporo włoczki i już się zastanawiam co z niej zrobić.
Słonecznie pozdrawiam
Książka ciekawie się zapowiada, chyba po nią sięgnę. Śliczna sukienusia w prawdziwie letnich kolorach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne kolorki i przyjemnie się z niej dzierga w te gorące dni.
UsuńChyba film widziałam .
OdpowiedzUsuńSukienka śliczna będzie !
Śliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńŚliczna sukieneczka i kolorki fajne:)
OdpowiedzUsuńogladałąm film :) niezły :) sukienka śliczna, ja bym machnęła może jakiś szal ? fajnie sie ukąłdają kolory
OdpowiedzUsuńNie wiem czy czterolatka będzie chciała nosić taką część garderoby. Muszę zasięgnąć informacji u źródła.
UsuńŚliczne kolory tej sukienusi.
OdpowiedzUsuń"Służące" znam z ekranizacji powieści.
Będę musiała poszukać i obejrzeć. Książka bardzo mi się podobała. Jestem ciekawa roli aktorów.
UsuńŚliczna sukieneczka. Bambus jest wydajny, tak to oceniam. Mnie też sporo zostało i chodzi mi po głowie taka mała chusta letnia. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIdentyczny bambusik mam do wyrobienia, w moim zamyśle ma być połączony z jednolitym szarym...tyle,że mnie ostatnia moja porażka skutecznie mnie zniechęciła do dziergania, na razie mam lekki druto-wstręt:( i nie wiem kiedy się za niego wezmę...a lato takie krótkie przecież...może zdążę:) Kolorki śliczne, a i książka brzmi ciekawie, dopisuję do mojej długaśnej kolejki:) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsukienka wyszla cudnie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna sukieneczka :-) Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ale śliczna sukieneczka. Wieczory robią się krótsze, owszem, ale za to dni dłuższe, dłużej jest widno, a to przecież sprzyja robótkom.
OdpowiedzUsuńJa po zimie jeszcze się nie przestawiłam. Wspaniale dziergać do późnego wieczora na dworze, ale te komary i meszki brrrr.
UsuńJa tam lubie dziergac na tarasie :) Super sprawa :) Sukienka slodka :)Moze dorob do niej sweterek rotpinany?
OdpowiedzUsuńSweterek na pewno dorobię. Myślę, że nie z tej bawełenki. Chyba za dużo tych pasków i w sukience i sweterku. Chyba zrobię taki topik z wiązanymi ramiączkami.
UsuńFajne kolorki na tym udziergu.
OdpowiedzUsuńWysłuchałam powieści, ale przyznam, że interpretacja mnie drażniła. Wolałabym jakąś bardziej stonowaną lektorkę. Fakt, że przy tej interpretacji trudno się pogubić w postaciach ;)
OdpowiedzUsuńBardzo wdzięczna sukienusia. Pozdrawiam.