Długo czekał na zdjęcia.
Słońce się wreszcie pokazało to i ja pokazuję szal. Słonecznych dni teraz bardzo mało. A jak są to słońce częściej za jakąś chmurką schowane. Szal w promieniach słońca wyszedł na czerwony. Prawdziwy kolor pokazuje zdjęcie drugie.
Wzór bardzo mi się podoba i na pewno powstanie kolejna. Kto ma ochotę wzór jest TU.
Na pewno nie z moheru. To moje podejście drugie do tego rodzaju włóczki.
Na pewno nie z moheru. To moje podejście drugie do tego rodzaju włóczki.
W trakcie pracy stwierdziłam, że dwa motki to za mało. Cóż oczywiście tego koloru już nie było. Szal niepotrzebnie robiłam taki szeroki. Dobrnęłam do końca i stwierdziłam że może być. Na pewno pruć nie będę. Jak na moher nie jest zła, jest puszysta i miła, ale podczas roboty strasznie obsypywał się włosek.
Robiłam z Soprane Chavel Blanc.
Życzę Wam samych słonecznych dni.
Wspaniały szal - cudny wzór i śliczny kolor :-) Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piekny szal i rzeczywiście magiczny. Uwzględniam go równiez w swoich planach, ale....no własnie, nie wiem kiedy to nastapi. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńŚliczny w tym kolorze, robiąłm tym wzorem, ładnie tez wyglada z cieniowanej włóczki
OdpowiedzUsuńCudne fale ! Spokojnych Świąt !
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńFale faktycznie wyglądają bardzo ładnie i co nieco magicznie. Ja starałam się kiedyś również zrobić podobny wzór z włóczki z https://alewloczka.pl i bez najmniejszego problemu mi się udało. Jak dla mnie jest to niewątpliwie jeden z fajniejszych motywów.
OdpowiedzUsuń