Witam w Nowym Roku.
Jak tam z postanowieniami ? Ja kilka postanowień mam. Ostatnio dziergam tylko swetry. Pod koniec roku zrobiłam ich kilka. W jednym brakuje guzików, czekam na skończenie remanentu w stacjonarnej pasmanterii. Do drugiego trzeba przyszyć guziki. W trzecim pochować nitki i zblokować. I tak czekają wszystkie na zdjęcia a pogoda ostatnio nie sprzyja ich robieniu. Dzień jest coraz dłuższy, coraz więcej słonecznych dni to może znajdzie się okazja do skończenia swetrów i ich uwiecznienia na zdjęciach. A na drutach kolejny sweter się tworzy.
Podczas robienia słuchałam "Ciemno, prawie mrok" Joanny Bator. Książka na pewno znana. Otrzymała nagrodę NIKE w 2013 roku.
"Rzadko się zdarza, by nigdy nie wrócić, choć na chwilę, do tamtych źródeł dzieciństwa, czasem młodości. Powroty bywają jasne albo ciemne, zależy, co sobie wyobrażaliśmy bądź czego się spodziewaliśmy. Bohaterka Ciemno, prawie noc przyjeżdża do rodzinnego Wałbrzycha, ale ten powrót, na krótko zresztą, jest jeszcze inny. Została tam mianowicie wysłana jako reporterka czołowej stołecznej gazety, pojawił się bowiem dobry temat. Ten powrót okazał się dla młodej dziennikarki początkiem opowieści o ponownym odkryciu Wałbrzycha, miasta demonicznego, szalonego i baśniowego jednocześnie. Przy okazji stał się odkryciem własnej rodzinnej przeszłości, pełnej okrutnych zakamarków, o których istnieniu nie miała pojęcia.
(fragment laudacji z okazji wręczenia Nagrody Literackiej NIKE 2013)
Książka na pewno warta polecenia.
Pozdrawia serdecznie i życzę spełnienia wszystkich marzeń.
Bator piesze super. Uwielbiam jej ksiązki .Sweterek pięny wzór ale kolorek średnio mój.;)
OdpowiedzUsuńBator mi też bardzo przypadła do gustu. Będę musiała poszukać pozostałych pozycji w bibliotece. Po fazie na niebieski naszło mnie na brązy.
UsuńFajny wzór na swetrze, cóż mnie Bator nie przypadła do gustu... Chociaż "piaskowa gora*" była nawet dobra
OdpowiedzUsuńChętnie poszukam jej kolejnych książek. A "Piaskowej góry" jeszcze nie czytałam.
UsuńBardzo znajomy beż widzę:)) Jeżeli to ten o którym myślę, to jest to piękny odcień brązowego:) Bator jest w mojej długaśnej kolejce książek do przeczytania:)))
OdpowiedzUsuńWłóczkę wypatrzyłam w stacjonarnej pasmanterii. Kolorek wpadł mi w oko a i liczba motków trafiła się odpowiednia.
UsuńMam nadzieję, że szybko pokończysz swoje sweterki i nam je pokażesz :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
W tym roku dam radę. Coraz więcej dni słonecznych do robienia zdjęć.
UsuńCudny wzór :)
OdpowiedzUsuńAutorka sweterka pięknie go rozpisała.
UsuńU mnie też tylko swetry.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny splot wybrałaś:)
Po zblokowaniu wzorek ładnie się wyciągnie.
UsuńPiękny ten wzorek :)
OdpowiedzUsuńTen piękny wzorek to są listeczki.
UsuńPostanowień w zasadzie nie robię, choć czasem się zdarzy, ale wytrwać udaje mi się tylko w tych ważniejszych i przyjemniejszych. Niestety nie udaje mi się wytrwać w postanowieniu, że nie będę kupować nowych wzorów haftu matematycznego dopóki nie wyszyję tych, które już mam - w tym roku kupiłam ich już osiem.
OdpowiedzUsuńJa walczyłam dwa i pół tygodnia z zakupami w e-dziewiarce. Była przesyłka gratis.Motki znikały z każdym dniem. Wygrałam, nic nie kupiłam.
UsuńPiękny sweterek robisz. Wzór ciekawy! U mnie też swetry porobione. Czekam na słońce, to może uda się je jakoś sensownie sfotografować.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marta
U mnie tego słońca szybko nie będę miała. Macie lepiej bo robicie sobie na wzajem zdjęcia. A ja ciągle mam zamiar kupić sobie manekina, ale ile za to można kupić włoczki.
UsuńSweterek Aniu zachwycający. Jestem ciekawa jak wygląda juz całkiem gotowy. Mitenki też fajne i cieplutkie.Pozdrawiam noworocznie!
OdpowiedzUsuńJa Ciebie też pozdrawiam w Nowym Roku.Sweterek po mału zbliża się do finiszu.
OdpowiedzUsuń