Bardzo długo zastanawiałam się co zrobić z jednego motka kolorowej wełny. Motek czekał prawie rok. Miałam chęć dokupić jeszcze dwa i zrobić jakąś większą formę. Ale na szczęście mi przeszło. Bo pewnie minął by kolejny rok.
Szal w rzeczywistości powstał pierwszy. Podczas robienia z doskoku często myliłam oczka, szczególnie w tych miejscach gdzie się je spuszcza. Ale dałam radę. Szal jest cieńszy i delikatniejszy od poprzedniego. Kolorystyka piękna. Zdjęcia robione podczas słonecznego dnia po pierwszych w tym roku opadach śniegu.
Ciężko było znaleźć dobre miejsce do zrobienia zdjęć. Do tego zdjęcia pozowała mi lampa.
Włóczka Jawoll Magic klik
Niestety tego koloru już nie ma w sklepie.
Szal dziergany na drutach 3,0.
Serdecznie dziękuję z komentarze pod ostatnim postem.
Pozdrawiam Anka
Świetny!
OdpowiedzUsuńsliczny, tez robie takiego zygzaczka , ale w zieleniach:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKolejny wspaniały szal Aniu. Kolory śliczne. Serdecznie Cie pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńPiękny szal:)
OdpowiedzUsuńKolejny piękny zygzak na szare dni! Piękny! Pozdrawiam druciarsko!
OdpowiedzUsuńJest przepiękny...
OdpowiedzUsuń