Po tych szarych dniach wzięłam się za kolorową robótkę.
Czekała tyle czasu, żeby jej choć trochę przybyło.
Obecnie jestem na drugiej stronie wzoru, choć z pierwszej strony brakuje trochę krzyżyków.
Pocieszam się, że piąta strona jest najmniejsza.
Haftuję ze wzoru kolorowego co znacznie ułatwia, choćby szukanie odpowiedniego koloru muliny.
Kolorów muliny do tego obrazka jest tylko 28 a więc dużego problemu nie ma.
Praca coraz ładniej się prezentuje.
A tak wyglądała w poprzednim ujęciu.klik
Nie mogę doczekać się jej końca, bo na zrobienie czeka jeszcze jedna z kolekcji.
Pierwsza praca już od kilku lat wisi w samotności i czeka na towarzystwo.
Pozdrawiam
Kojarzę wzorek. Będzie piękna seria.
OdpowiedzUsuńJa haftuję tylko z kolorowych, nie cierpię czarno-białych wzorów.
Pozdrawiam:)
Jak haftowałam wcześniej ze wzorów graficznych siedziałam i kolorowałam każdy kwadracik. A było i tak, że kolory się powtarzały bo kredek brakowało.
UsuńCudny hafcik!!! Zapowiada się wspaniała praca!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Dziękuję za ciepłe słowa i odwiedziny.
Usuń